W ostatnią środę na
światło dzienne wyszły kolejne Młode Wilki Popkillera. To już trzecia edycja
akcji której pierwowzorem są freshmani z amerykańskiego magazynu XXL. Nie da
się ukryć, że akcja zza wielkiej wody pomogła w budowaniu fame`u przez takich
MC jak Kendrick Lamar, Schoolboy Q, Macklemore, Kid Ink, J. Cole, Wiz Khalifa
czy też Machine Gun Kelly. Podczas sześciu edycji przewinęło się wielu raperów,
część z nich spartoliła swoje 5 minut jak chociażby Papoose. Jak sobie
poradzili zawodnicy pierwszych dwóch akcji pod szyldem Młode Wilki Popkillera?
Warto zgłębić się w ten temat….
Pierwsza
edycja licząca 12 kotów przez wielu uważana za najlepszą spośród całej trójki.
Dzisiaj, po niespełna trzech latach najsilniejszą pozycję w rap grze posiada Bisz. Członek B.O.K., autor
„Chodnikowego Wilka” –album TOP3 roku 2012. O ile „W stronę zmiany” niosło ze
sobą powiew świeżości na scenie to „Młody Wilk” halnym zmiótł wielu słuchaczy.
Kontrakt z Fandango Records, świetne single- „Pollock”, a na koniec złota płyta
i nie boje się tego napisać status klasyka. Znany z podziemnych projektów Bisz
stosunkowo szybko zbudował swoją pozycję. Wejście do Aptaunu zaowocuje wydaniem
drugiego legala swojej rodzimej grupy. Apetyty są spore, uważany przez wielu za
najlepszego spośród wszystkich Młodych Wilków Bisz będzie tym razem bronił swej
pozycji. Lirycznie kot, flow intrygujące. Jak będzie teraz? Może wspólna płyta
z Laikike1 zamiesza na scenie? Rok 2014 może
być rokiem rapera z Bydgoszczy.
Medium obecnie zwany Tau po odejściu z Asfalt Records
założył swój własny lebel- Bonzon. Debiutancka „Teoria równoległych
wszechświatów” intrygowała. Flow jedno z ciekawszych, zdolności producenckie
słyszalne i lirycznie ma coś do powiedzenia. 8 tysięcy sprzedaży wynik dobry
jak na debiut. „Graal” zaskoczył, nieco oberwało się mu się za skrajne poglądy.
Zdaniem Marka Falla: „Graal jest jednym z najodważniejszych i
najambitniejszych projektów artystycznych w historii polskiego hip-hopu. Wizja
kieleckiego rapera, Medium łączy Ewangelię, dziedzictwo polskiego romantyzmu,
psychorap i ultrakonserwatywną publicystykę. Rozmach produkcji budzi podziw,
ale Graal to często zaledwie rewers płyty Jezus Maria Peszek.
Gdzie fanatyzm megalomanią pogania". Natomiast Marcin Flint porównał
ówczesnego Kieleckiego rapera do Fisza i Magika. Powstała pod wpływem
natchnienia „Egzegeza” był naturalną kontynuacją Graala. Rok 2014 ma przynieść
kolejne solo. Tym razem Tau z krążkiem „Raj”. Jak będzie? Oby dalej
bezkompromisowo i zgodnie z własnymi przekonaniami. Przecież od raperów
oczekujemy by byli tacy na płytach jak w życiu, co nie?
Bonson jeszcze w podziemiu nieźle
namieszał. Wydanych na beatach Matka album „Historia po pewnej historii”
doczekał się legalnego wydania na łamach Koka Beats. Wcześniej nielegale wyrobiły
reprezentanta Szczecińskiej sceny. Stylówka bardzo charakterystyczna, mocny
język, zero wazeliny, brud ulicy, historie z ciemnej strony miasta. Wejście
w ekipę Stoprocent ma przynieść wiosną
nowy krążek- „O nas się nie martw”. Ptaki ćwierkają o wspólnym wydawnictwem z
Planet ANM. Pierwszy singiel z nowej solówki- „Wiem co stracę” i od razu
słychać nowe inspirację. Po wyświetleniach na YouTube widać, że na nowe rzeczy
od Bonsona czeka duża grupa słuchaczy, oby za tymi nowościami szedł i progres.
Czekam!
Białas stosunkowo długo czekał na
szansę by wejść na mainstream. Z pomocą wyszło Prosto Lebel. Efektem czego jest
krążek „Stage Diving” nagrany wspólnie z Solarem. Debiut udany, ci którzy
liczyli że noga rapera z Warszawy się potknie i krążek będzie niewypałem mogą
przestać czytać. Choć sam nie słuchałem przed legalnym debiutem duetu
Solar/Białas to jednak hate`a przypiąć im nie mogę i nawet nie chce. Udany
track na Prosto mixtapie- „Jak skończymy”. Ciekawi freestylowcy ale i raperzy
całkiem ciekawi. Co dalej? Ostatnio głośno o beefie z PeeRZetem. Solar
odpowiedział również na dissy od Laikike1. Rap po który osobiście nie sięgam
ale powodzenia.
Gedz, reprezentant Malborku posiadacz
jednego z najbardziej świeżych flow spośród wszystkich młodych wilków. Newschool
w dobrym wydaniu, przez wielu uznawany za rapera ze zbyt dużym ego. Broni się
jednak skillsami. Udany debiut w postaci „Serce bije w rytm”, ciekawe featy w
tym między innymi u Palucha. I jeśli miałbym wybierać z grona Popkillerowych
raperów typa który może najbardziej zaszumieć na scenie to właśnie postawił bym
na młodego MC z Urban Rec.
Aktywność
na scenie Tusz na rękach była
widoczna na dużo wcześniej niż pojawienie się na Młodych Wilkach. Mocno
zaangażowany w działalność Kieleckiej rap sceny, obdarzony zawsze ciekawym
beatem, zawsze potrafi dołapać ciekawego producenta. „W brzuchu bestii” wydane
w ubiegłym roku okazało się progresem urodzonego w Krakowie rapera. Śliwa budzący na dzień dobry
podobieństwa do Peji i pod względem rapu jak i z wizualnej płaszczyzny. Reprezentant
Poznańskiej sceny, więc i rap charakterystyczny dla MC wywodzących się z tego
miasta. Nieco cicho po debiucie, choć ma się to zmienić za sprawą drugiego
legala. Zawodnik RPS Enterteyment w
tekstach wali prawdę na beat, a i skillsów mu nie można odmówić. Choć debiut
pozostawił niedosyt to warto czekać na nowe wydawnictwo, promo „Chłopaka z
sąsiedztwa” to już potwierdziło. Kolega z wytwórni, a więc Vixen swym brudnym flow na pewno wpada w pamięć. Tracki z pomysłem,
inteligentne linijki. Pierwszy album był jak udany mecz skończony remisem. Niby
gra spoko, akcje warte uwagi ale brakuje kropki nad „i”. „Rozpalić tłum” już
dał większy obraz możliwości rapera z wytwórni RPS. Ostatnie wydawnictwo z 2012
roku daje nadzieje na jeszcze dojrzalszy rap i progres 25-letneigo rapera.
Rekord ze swym flow mógłby zburzyć nie
jedną karierę mainstreamowego rapera. Wywodzący się Wrocławia MC członek Pepe
Skuad (wspólnie z Hajem i Roksem). Gdy pierwszy raz go usłyszałem miałem
wrażenie że leci kawałek Trzeciego Wymiaru. Zonk! Materiał z 2009 roku nie
osiągnął niestety dużego sukcesu. Ale pokazał możliwości reprezentanta 71.
Niski głos Rekorda plus charyzma prognozują że od raperze z Wrocławia nie raz
usłyszymy. Wraz ze swoją rodzimą grupą wstąpił do Koka Beats. Oby szybko o
sobie przypomniał!
Green który wydał jeden z ciekawszych
krążków ubiegłego roku przez długi czas jawił mi się jako MC bez ikry. Niby
tekstowo ciekawie, technicznie się zgadza ale brakowało tego „czegoś”. Na
beatach O.S.T.R.`a członek formacji Phonoloftaleina znalazł swoje tory.
„Buntownicy i lojaliści” na mrocznych produkcjach, posiadająca oryginalne
historie, dobrze zbalansowaną liryczną treść wraz z mocną nawijką Greena. Stać
go na wiele.
O Kaiteu za wiele nie wiem. MC z Rzeszowa.
Z drugiej strony jest o nim cicho. I sam zdecydowanie najmniej narobił szumu.
Na scenie aktywny od 2004 roku. Od tego czasu wydał kilka projektów jak między
innymi: „Dobry kit nie jest zły” bądź „Multum Dienguff”. Jedno można napisać o
nim w ciemno: duża pewność siebie, zdolność do złośliwych wersów oraz zmysł do
kawałków które chwytają słuchaczy. Typ którego skreślać napenwo nie wolno. Po
przesłuchaniu kilku tracków słychać że nie przypadkowo trafił na pierwszą
edycję. Oby szybko wykorzystał swój potencjał. Podobnie historia tyczy się Shota. Kolejny MC z Wrocławia, poza
nawijaniem dobrze wychodzi mu również tworzenie beatów. Ma na koncie współpracę
z między innymi VNMem, Wdową czy też Jotem. Wysoki głos w połączeniu z masą
refleksji, na pewno jest to specyficzny rap w wydaniu nietuzinkowego MC. Być
może za wcześniej wypłynął na szersze wody, a potencjału swego jeszcze nie
okazał? A to że go posiada jest pewne, chociażby track F.O.R.M.A. może
świadczyć za dowód.
Z drugiej
edycji na pierwszy plan rzuca się Kękę.
Największy wygrany z pośród wszystkich. Patrząc na karierę rapera z Radomia
takie akcje jak Młode Wilki od razu nabierają sensu. Mający po kilka tysięcy
wyświetleń na YouTubie, spokojnie bez rozgłosu robiący swój rap 30-letni raper
nagle dostał szansę na pokazanie się. Zwrotka z cyphera „Prosto z frontu” mocno
zamieszała, kawałek z albumu młodych wilków też podbił fame. „Hurrwa” przejęło
portale społecznościowe, sikorki i na na na bujało w wielu odtwarzaczach. Info
o podpisaniu z Prosto namieszało, sam album jeszcze bardziej. „Takie rzeczy”
(wcześniej była recenzja tego albumu) można umieścić w TOP5 minionego roku. Byś
może gdyby ni Młode Wilki Kękę nie wszedłby na mainstream, w tedy polska rap
gra straciła by jednego z bardziej oryginalnych raperów. Szansa w 100%
wykorzystana!
Podobno Ten
Typ Mes gdy ma ochotę się naje..ć włącza LJ-ta. Dobrze, że osobiście nie sługa
do jedynie przy alko bo alkoholizm stał by już w progu. LJ Karwel to MC który "wpada jak Stallone ci na salon z tą
samą miną / paląc cygaro z podejrzaną zieloną rośliną" i nie bierze
jeńców. Poza tym to taki rapowy Leo Messi, drybler niezły, szybki i
błyskotliwy. W cel trafić potrafi, talent wielki. Trochę mało go jednak w
trackach. Bo i tracków wiele nie ma. MC o wielu twarzach. Potrafi mrocznymi
historiami zwrócić uwagę ale i luźnymi kawałkami rozhulać domówkę. Obok Kękę
dał najlepszy track na wspólny krążek młodych wilków. Wcześniej znany jako
cztery-osiem raper ma póki co na koncie jeden mixtape kilka kawałków w sieci i
kozackie numery na kompilację „Klaser vol.1”. Przed młodymi wilkami mało
popularny, gracz Alkopoligami i spory kandydat do rapera z absolutnego topu na
rodzimym rynku.
Mimo tego,
że w ostatnich latach zadebiutowało kilka ciekawych raperów to drugiego takiego
zawodnika jak Gospel ciężko będzie
znaleźć. Jak Kęki już nie taki młody. Trzy dychy na karku, niepasujący do
szablonu zwanego „Polski raper”, obiekt beki wielu słuchaczy. Wybór Gospela
wzbudził mieszany odbiór. Groteska, brak oporów, swobodne podejście do niemal
każdego tematu. Po tym kolesiu spodziewać można się… wszystkiego. Tego, że
nagra kawałek propagujący spożywanie odchodów bądź love song skierowany do
ulubionego teletubisia. Brak granic, ciekawe metafory i chory styl kipi z
mixtapeu „Pizdy, Blizny i Smród Bielizny”. Nie będzie to nigdy MC który będzie
słuchany przez masy i dobrze. Wartościowe uzupełnienie naszej sceny.
Gdyby
głównym elementem oceny osiągnięć raperów od Popkillera były współprace z rapem
z zachodu to Ńemy bezsprzecznie sięgnął by tronu. Charyzmatyczny MC,
tekściarz i producent. Zaskoczył
remiksem do kawałka Method Men & Freddie Gibbs- Bulit for this. Przez pewien czas był
blisko MaxFlorec, ostatecznie nic z tego nie wyszło. Ma na koncie współpracę z
Rahimem, L.U.C., Skropuem, Fokusem czy też Grubsonem. Pojedyncze numery rapera
z Sierpca jak Sick Pro czy Guzik ukazują ciekawy styl tego nieszablonowego MC.
Specyficzna technika, na oryginalnych beatach totalny crossover. Oby szybko
wydał solówkę.
Ogłoszony jako pierwszy
do drugiej edycji młodych wilków Haju to obok Rekorda kolejny
członek Pepe Skuad. Reprezentant Wrocławia ma koncie trzy płyty z rodzimą grupą
oraz trzy solówki w tym bardzo ciekawy projekt nagrany wspólnie z producentem
Złote Twarze- „Międzyświat”. Rzecz godna uwagi pokazująca duże umiejętności
młodego 26-letniego rapera. Stylówka Haju charakteryzuje się dobrą dykcją, flow
nabitym pewnością siebie, ciekawymi wersami, świetną techniką. Raper ciekawy
przed którym jeszcze wiele. Warto czekać!
Zaledwie 23-letni raper
poznania Rudi może budzi po pierwszym poznaniu skojarzenia z Tech
N9ne choć ma na tyle oryginalności by wybić się na tle przeciętnych raperów
kopulujących styl swych ulubieńców. Zawodnik ekipy 25 Punktów mający na koncie
współpracę z takimi postaciami jak Vixen, Śliwa, Buczer, Małpa (Nagły Atak
Spawacza). Stylówka tego gościa pełna jest eksperymentów, popisów technicznych.
Szybkie flow, charyzma i mocny głos… wszystko trzyma się kupy. Debiutancki
„Cyrk” należy uznać za udane wejście. I po roku od Młodych Wilków można uznać
że wybór Rudiego był trafiony.
Kolejny ciekawy typ
który został już zauważony przez szerszą grupę słuchaczy to Buka. Raper z Gdańska, członek
SumaStyli, mający kontrakt z MaxFlorec. Na koncie poza czterema nielegalami w
tym dobrze przyjętymi „Opowieściami z miasta fatum”, trzy w pełni legalne
produkcje. „Pokój 003” zebrał całkiem sporą grupę słuchaczy. Ostatnie
wydawnictwo „Wspaniały widok na nic interesującego” osiągało duży sukces na
rynku wydawniczym. Flow niczym nie
skrępowane, warstwa tekstowa pełna ciekawie opowiedzianych historii,
inteligentnych linijek a poza tym ucho do kawałków które stosunkowo łatwo stają
się hitami. W Buce intrygujący jest sposób operowanie głosem, potrafi przemycić
niepokój, cynizm bądź luźny klimat. Po ilości odsłuchów i popularności
ostatniego legala można mu wywróżyć długą obecność na scenie.
Wywodzący się z Gliwic
już 29-letnie Biak to przede wszystkim szybko wpadające w głowę flow.
Ciekawy tekściarz, dobrze czujący się na klasycznych beatach. Członek grupy
TruKru oraz Heavy Metal z którą to wydał album na łamach Szpadyzor Recrods.
Budzi skojarzenia z Biszem choć ma od niego dużo większy talent do „przyp…a” w
tekstach. Gładkość z jaką składa rymy plus ciekawa osobność to chyba
najmocniejsze strony tego MC. Zobaczymy co będzie dalej…
Szuwar kolejny już nie tak młody
wilk pod względem wieku. Mocne zwrotki, brzmiące tak autentycznie że aż obrazy
powstają w głowie samoistnie. Podejście do rapu charakterystycznej dla starej
szkoły. Zero lanserki, pozerstwa, pustych wersów. Talent duży choć
niedoceniony. Warto nasłuchiwać co wydaje.
Pochodzący z
Bielsko-Białej Beeres to typ mocno zajaramy rapem Kanye Westa czy też
Kendricka Lamra co słychać od razu. Znajdujący się blisko Aptaunu, posiadający
szybkie i czyste flow. Krótko ujmując- newschool w ciekawym wydaniu. Na wolnych
produkcjach brzmi nieco jak Pyskaty, raper typu dobrze skrojony MC.
Jopel słuchaczom polskie rapu
znany był dużo wcześniej przed młodymi wilkami. Sylówka oparta na trafnym
przekazywaniu obserwacji, ekshibicjonizmie oraz łatwością w opisywaniu
rzeczywistości. Bez ubarwiania i bezkompromisowo z głosem tak mocnym że trudno nie chwycić jego ostrych linijek.
Wspólnym album z Komarem wydany dzięki wytwórni Step Records potwierdził
uliczny styl rapera z Białegostoku. Członek ekipy „Za młodzi na śmierć” z którą
to też miał już okazję zadebiutować na legalu. Kolejny który jeszcze może
pozytywnie zaskoczyć.
Jedyny który nie pojawił się na wspólnym
kawałki Jasiek MBH to kolejny reprezentant ulicznego rapu. Powodem
braku udziału rapera z Warszawy w kawałku „Prosto z frontu” były zasady wyrosłe
ze starej szkoły: kawałki nagrywa tylko z dobrymi znajomymi. I chwała mu za to.
Zbyt dużo obecnie na scenie kolesi co nagrywają bez oporów z każdym.
Reprezentant Dill Gangu kładący nacisk przede wszystkim na warstwę tekstową.
Linijki zawsze są pełne zapatrzenia na społeczne kwestie a głos ma być jak
maszyna co celnie trafia w beat. Debiutancki album „Nazwij to jak chcesz”
okazał się potwierdzeniem tego czego prezentował Jasiek MBH przed legalem.
Dejan wywodzący się z Kieleckiej
sceny był już jedną nogą w pierwszej edycji Młodych wilków jednak pobyt
zagranicą uniemożliwił udział w akcji. Na drugą edycję złapać się zdążył.
Podziemny projekt z 2010 roku „Kielce się walą mixtape” został uznany za
Kielecką płytę roku. Udana współpraca z Szattem zaowocowała EPką „Golden Mic”.
Rap Dejna to obraz świata widziany oczami zwykłego typa przez co staje się
bliski wielu słuchaczom. Podobno ma w planach wspólny album z Kajmanem. Projekt
z raper z mainstreamu pomógłby mu zaznaczyć swoją markę, choć stać go by
samodzielnie się wybić.
Szczecinianin Bogu Bogdan jakoś nigdy nie
zainteresował mnie na tyle bym sięgnął po jego tracki, coś jednak jego
słuchałem. Brzmiący trochę podobnie do Bonsona (może to te miasto tak działa)
reprezentant grupy Pol Hasz ma cięty język, potrafi przywalić bez użycia
pięści, metafory ma równie dobitne a i po beatcie nie puenta się z przypadku.
Rocznik 89 więc czas przed sobą jeszcze ma i na pewno zawodnika z tak ostry jak
papryczki chili językiem skreślać nie można.
Podobnie jak Bogu Żyt Toster jakoś nie przekonał mnie.
W żadnym wypadku, żadnego dyskredytacji tego jak jakiegokolwiek rapera tutaj
nie będzie. U rapera pochodzącego z Suwałk niby wszystko się zgadza. Bo i
technika nie nagana i flow nie brzmiące jak wyrwane z gardła jakiegoś
popularnego rapera. Sposób artykulacji sprawia że łatwo wpada w ucho. Tylko
dlaczego nie potrafi pozostać na długo? Dla jednego z AS-ów Aptaunu czas wrogiem nie
jest. Materiał „Pięć miejsc po przecinku” to jedno z ciekawszych wydawnictw
polskiego undergroundu ostatnich miesięcy. Skillsów raperowi z Suwałk odmówić
nie można więc należy tylko życzyć by odnalazł swoje miejsce.
Co do DJ Filipa to ciężko typowi nie
przyznać talentu (pewnie po ojcu
odziedziczony). Być może wybór zbyt wczesny, Filip miał wówczas zaledwie 14
lat. Za sprawą skreczy na albumie Wygi stał się znany szerzej od łódzkiej
publiczności. Chyba najlepszą reklamą możliwości DJ Filipa jest album grupy
Polskie Karate gdzie udowodnił, że już w tak młodym wieku należy do czołówki
krajowej. Talent duży i z pewnością przez długie lata słyszeć będziemy o nim
jeszcze wielokrotnie.
Dwie pierwsze edycje pokazały że polski
underground bogaty jest w ciekawych młodych graczy. Młode Wilki miały być może
decydując wpływ na rozwój kariery KęKę, odkryły takie diamenty jak DJ Filip, LJ
Karwel czy też Ńemy. Nie wszystkim udało się przebić na scenę. Część pewnie
jeszcze pokaże swoje możliwości, a na pewno nikogo skreślać nie wolno. Choć
akcji dający możliwości promocji dla młodych raperów jest obecnie sporo jak
chociażby Żywy rap to jednak póki co młode wilki popkillera po opadnięciu konfetti
świecą najjaśniej.
Trzecia już edycja to13 raperów w tym
pierwsza raperka- Gonix. Czy powtórzy sukces australijskiej zawodniczki Iggy
Azelli? Czy będziemy mieć „nowego Bisza”? Przekonamy się tym za parę długich miesięcy. Tym razem
So`Drumatic wyprodukował wspólny numer zastępując w tej roli O.S.T.R.`a. Po
dwóch odsłuchach póki co jest dobrze, całość brzmi świeżo i na pewno lepiej niż
album z drugiej edycji. Ciężko wybrać najlepszy track. Osobiście wiąże
największe nadzieje z Kubą Knapem i wieżę że
polska rap gra wkrótce będzie musiała się liczyć z tym typem. Choć 2sty od dawna intryguje i słychać że ma ciekawy pomysł na rap. Ale
czas „rozliczeń” dopiero nadejdzie.
Prywatny TOP5 Młodych wilków Popkillera: Kękę, Bisz, LJ Karwel, Medium i
tegoroczny Kuba Knap
Krzywa kroopa