piątek, 28 lutego 2014

Młode Wilki Popkillera.... kto gdzie i jak

 W ostatnią środę na światło dzienne wyszły kolejne Młode Wilki Popkillera. To już trzecia edycja akcji której pierwowzorem są freshmani z amerykańskiego magazynu XXL. Nie da się ukryć, że akcja zza wielkiej wody pomogła w budowaniu fame`u przez takich MC jak Kendrick Lamar, Schoolboy Q, Macklemore, Kid Ink, J. Cole, Wiz Khalifa czy też Machine Gun Kelly. Podczas sześciu edycji przewinęło się wielu raperów, część z nich spartoliła swoje 5 minut jak chociażby Papoose. Jak sobie poradzili zawodnicy pierwszych dwóch akcji pod szyldem Młode Wilki Popkillera? Warto zgłębić się w ten temat….
            Pierwsza edycja licząca 12 kotów przez wielu uważana za najlepszą spośród całej trójki. Dzisiaj, po niespełna trzech latach najsilniejszą pozycję w rap grze posiada Bisz. Członek B.O.K., autor „Chodnikowego Wilka” –album TOP3 roku 2012. O ile „W stronę zmiany” niosło ze sobą powiew świeżości na scenie to „Młody Wilk” halnym zmiótł wielu słuchaczy. Kontrakt z Fandango Records, świetne single- „Pollock”, a na koniec złota płyta i nie boje się tego napisać status klasyka. Znany z podziemnych projektów Bisz stosunkowo szybko zbudował swoją pozycję. Wejście do Aptaunu zaowocuje wydaniem drugiego legala swojej rodzimej grupy. Apetyty są spore, uważany przez wielu za najlepszego spośród wszystkich Młodych Wilków Bisz będzie tym razem bronił swej pozycji. Lirycznie kot, flow intrygujące. Jak będzie teraz? Może wspólna płyta z Laikike1 zamiesza na scenie? Rok 2014 może  być rokiem rapera z Bydgoszczy.
            Medium obecnie zwany Tau po odejściu z Asfalt Records założył swój własny lebel- Bonzon. Debiutancka „Teoria równoległych wszechświatów” intrygowała. Flow jedno z ciekawszych, zdolności producenckie słyszalne i lirycznie ma coś do powiedzenia. 8 tysięcy sprzedaży wynik dobry jak na debiut. „Graal” zaskoczył, nieco oberwało się mu się za skrajne poglądy. Zdaniem Marka Falla: „Graal jest jednym z najodważniejszych i najambitniejszych projektów artystycznych w historii polskiego hip-hopu. Wizja kieleckiego rapera, Medium łączy Ewangelię, dziedzictwo polskiego romantyzmu, psychorap i ultrakonserwatywną publicystykę. Rozmach produkcji budzi podziw, ale Graal to często zaledwie rewers płyty Jezus Maria Peszek. Gdzie fanatyzm megalomanią pogania". Natomiast Marcin Flint porównał ówczesnego Kieleckiego rapera do Fisza i Magika. Powstała pod wpływem natchnienia „Egzegeza” był naturalną kontynuacją Graala. Rok 2014 ma przynieść kolejne solo. Tym razem Tau z krążkiem „Raj”. Jak będzie? Oby dalej bezkompromisowo i zgodnie z własnymi przekonaniami. Przecież od raperów oczekujemy by byli tacy na płytach jak w życiu, co nie?
            Bonson jeszcze w podziemiu nieźle namieszał. Wydanych na beatach Matka album „Historia po pewnej historii” doczekał się legalnego wydania na łamach Koka Beats. Wcześniej nielegale wyrobiły reprezentanta Szczecińskiej sceny. Stylówka bardzo charakterystyczna, mocny język, zero wazeliny, brud ulicy, historie z ciemnej strony miasta. Wejście w  ekipę Stoprocent ma przynieść wiosną nowy krążek- „O nas się nie martw”. Ptaki ćwierkają o wspólnym wydawnictwem z Planet ANM. Pierwszy singiel z nowej solówki- „Wiem co stracę” i od razu słychać nowe inspirację. Po wyświetleniach na YouTube widać, że na nowe rzeczy od Bonsona czeka duża grupa słuchaczy, oby za tymi nowościami szedł i progres. Czekam!
            Białas stosunkowo długo czekał na szansę by wejść na mainstream. Z pomocą wyszło Prosto Lebel. Efektem czego jest krążek „Stage Diving” nagrany wspólnie z Solarem. Debiut udany, ci którzy liczyli że noga rapera z Warszawy się potknie i krążek będzie niewypałem mogą przestać czytać. Choć sam nie słuchałem przed legalnym debiutem duetu Solar/Białas to jednak hate`a przypiąć im nie mogę i nawet nie chce. Udany track na Prosto mixtapie- „Jak skończymy”. Ciekawi freestylowcy ale i raperzy całkiem ciekawi. Co dalej? Ostatnio głośno o beefie z PeeRZetem. Solar odpowiedział również na dissy od Laikike1. Rap po który osobiście nie sięgam ale powodzenia.
            Gedz, reprezentant Malborku posiadacz jednego z najbardziej świeżych flow spośród wszystkich młodych wilków. Newschool w dobrym wydaniu, przez wielu uznawany za rapera ze zbyt dużym ego. Broni się jednak skillsami. Udany debiut w postaci „Serce bije w rytm”, ciekawe featy w tym między innymi u Palucha. I jeśli miałbym wybierać z grona Popkillerowych raperów typa który może najbardziej zaszumieć na scenie to właśnie postawił bym na młodego MC z Urban Rec.
            Aktywność na scenie Tusz na rękach była widoczna na dużo wcześniej niż pojawienie się na Młodych Wilkach. Mocno zaangażowany w działalność Kieleckiej rap sceny, obdarzony zawsze ciekawym beatem, zawsze potrafi dołapać ciekawego producenta. „W brzuchu bestii” wydane w ubiegłym roku okazało się progresem urodzonego w Krakowie rapera. Śliwa budzący na dzień dobry podobieństwa do Peji i pod względem rapu jak i z wizualnej płaszczyzny. Reprezentant Poznańskiej sceny, więc i rap charakterystyczny dla MC wywodzących się z tego miasta. Nieco cicho po debiucie, choć ma się to zmienić za sprawą drugiego legala. Zawodnik RPS Enterteyment  w tekstach wali prawdę na beat, a i skillsów mu nie można odmówić. Choć debiut pozostawił niedosyt to warto czekać na nowe wydawnictwo, promo „Chłopaka z sąsiedztwa” to już potwierdziło. Kolega z wytwórni, a więc Vixen swym brudnym flow na pewno wpada w pamięć. Tracki z pomysłem, inteligentne linijki. Pierwszy album był jak udany mecz skończony remisem. Niby gra spoko, akcje warte uwagi ale brakuje kropki nad „i”. „Rozpalić tłum” już dał większy obraz możliwości rapera z wytwórni RPS. Ostatnie wydawnictwo z 2012 roku daje nadzieje na jeszcze dojrzalszy rap i progres 25-letneigo rapera.
            Rekord ze swym flow mógłby zburzyć nie jedną karierę mainstreamowego rapera. Wywodzący się Wrocławia MC członek Pepe Skuad (wspólnie z Hajem i Roksem). Gdy pierwszy raz go usłyszałem miałem wrażenie że leci kawałek Trzeciego Wymiaru. Zonk! Materiał z 2009 roku nie osiągnął niestety dużego sukcesu. Ale pokazał możliwości reprezentanta 71. Niski głos Rekorda plus charyzma prognozują że od raperze z Wrocławia nie raz usłyszymy. Wraz ze swoją rodzimą grupą wstąpił do Koka Beats. Oby szybko o sobie przypomniał!
            Green który wydał jeden z ciekawszych krążków ubiegłego roku przez długi czas jawił mi się jako MC bez ikry. Niby tekstowo ciekawie, technicznie się zgadza ale brakowało tego „czegoś”. Na beatach O.S.T.R.`a członek formacji Phonoloftaleina znalazł swoje tory. „Buntownicy i lojaliści” na mrocznych produkcjach, posiadająca oryginalne historie, dobrze zbalansowaną liryczną treść wraz z mocną nawijką Greena. Stać go na wiele.
            O Kaiteu za wiele nie wiem. MC z Rzeszowa. Z drugiej strony jest o nim cicho. I sam zdecydowanie najmniej narobił szumu. Na scenie aktywny od 2004 roku. Od tego czasu wydał kilka projektów jak między innymi: „Dobry kit nie jest zły” bądź „Multum Dienguff”. Jedno można napisać o nim w ciemno: duża pewność siebie, zdolność do złośliwych wersów oraz zmysł do kawałków które chwytają słuchaczy. Typ którego skreślać napenwo nie wolno. Po przesłuchaniu kilku tracków słychać że nie przypadkowo trafił na pierwszą edycję. Oby szybko wykorzystał swój potencjał. Podobnie historia tyczy się Shota. Kolejny MC z Wrocławia, poza nawijaniem dobrze wychodzi mu również tworzenie beatów. Ma na koncie współpracę z między innymi VNMem, Wdową czy też Jotem. Wysoki głos w połączeniu z masą refleksji, na pewno jest to specyficzny rap w wydaniu nietuzinkowego MC. Być może za wcześniej wypłynął na szersze wody, a potencjału swego jeszcze nie okazał? A to że go posiada jest pewne, chociażby track F.O.R.M.A. może świadczyć za dowód.
            Z drugiej edycji na pierwszy plan rzuca się Kękę. Największy wygrany z pośród wszystkich. Patrząc na karierę rapera z Radomia takie akcje jak Młode Wilki od razu nabierają sensu. Mający po kilka tysięcy wyświetleń na YouTubie, spokojnie bez rozgłosu robiący swój rap 30-letni raper nagle dostał szansę na pokazanie się. Zwrotka z cyphera „Prosto z frontu” mocno zamieszała, kawałek z albumu młodych wilków też podbił fame. „Hurrwa” przejęło portale społecznościowe, sikorki i na na na bujało w wielu odtwarzaczach. Info o podpisaniu z Prosto namieszało, sam album jeszcze bardziej. „Takie rzeczy” (wcześniej była recenzja tego albumu) można umieścić w TOP5 minionego roku. Byś może gdyby ni Młode Wilki Kękę nie wszedłby na mainstream, w tedy polska rap gra straciła by jednego z bardziej oryginalnych raperów. Szansa w 100% wykorzystana!
            Podobno Ten Typ Mes gdy ma ochotę się naje..ć włącza LJ-ta. Dobrze, że osobiście nie sługa do jedynie przy alko bo alkoholizm stał by już w progu. LJ Karwel to MC który "wpada jak Stallone ci na salon z tą samą miną / paląc cygaro z podejrzaną zieloną rośliną" i nie bierze jeńców. Poza tym to taki rapowy Leo Messi, drybler niezły, szybki i błyskotliwy. W cel trafić potrafi, talent wielki. Trochę mało go jednak w trackach. Bo i tracków wiele nie ma. MC o wielu twarzach. Potrafi mrocznymi historiami zwrócić uwagę ale i luźnymi kawałkami rozhulać domówkę. Obok Kękę dał najlepszy track na wspólny krążek młodych wilków. Wcześniej znany jako cztery-osiem raper ma póki co na koncie jeden mixtape kilka kawałków w sieci i kozackie numery na kompilację „Klaser vol.1”. Przed młodymi wilkami mało popularny, gracz Alkopoligami i spory kandydat do rapera z absolutnego topu na rodzimym rynku.
            Mimo tego, że w ostatnich latach zadebiutowało kilka ciekawych raperów to drugiego takiego zawodnika jak Gospel ciężko będzie znaleźć. Jak Kęki już nie taki młody. Trzy dychy na karku, niepasujący do szablonu zwanego „Polski raper”, obiekt beki wielu słuchaczy. Wybór Gospela wzbudził mieszany odbiór. Groteska, brak oporów, swobodne podejście do niemal każdego tematu. Po tym kolesiu spodziewać można się… wszystkiego. Tego, że nagra kawałek propagujący spożywanie odchodów bądź love song skierowany do ulubionego teletubisia. Brak granic, ciekawe metafory i chory styl kipi z mixtapeu „Pizdy, Blizny i Smród Bielizny”. Nie będzie to nigdy MC który będzie słuchany przez masy i dobrze. Wartościowe uzupełnienie naszej sceny.
            Gdyby głównym elementem oceny osiągnięć raperów od Popkillera były współprace z rapem z zachodu to Ńemy bezsprzecznie sięgnął by tronu. Charyzmatyczny MC, tekściarz i producent. Zaskoczył remiksem do kawałka Method Men & Freddie Gibbs- Bulit for this. Przez pewien czas był blisko MaxFlorec, ostatecznie nic z tego nie wyszło. Ma na koncie współpracę z Rahimem, L.U.C., Skropuem, Fokusem czy też Grubsonem. Pojedyncze numery rapera z Sierpca jak Sick Pro czy Guzik ukazują ciekawy styl tego nieszablonowego MC. Specyficzna technika, na oryginalnych beatach totalny crossover. Oby szybko wydał solówkę.
            Ogłoszony jako pierwszy do drugiej edycji młodych wilków Haju to obok Rekorda kolejny członek Pepe Skuad. Reprezentant Wrocławia ma koncie trzy płyty z rodzimą grupą oraz trzy solówki w tym bardzo ciekawy projekt nagrany wspólnie z producentem Złote Twarze- „Międzyświat”. Rzecz godna uwagi pokazująca duże umiejętności młodego 26-letniego rapera. Stylówka Haju charakteryzuje się dobrą dykcją, flow nabitym pewnością siebie, ciekawymi wersami, świetną techniką. Raper ciekawy przed którym jeszcze wiele. Warto czekać!
            Zaledwie 23-letni raper poznania Rudi może budzi po pierwszym poznaniu skojarzenia z Tech N9ne choć ma na tyle oryginalności by wybić się na tle przeciętnych raperów kopulujących styl swych ulubieńców. Zawodnik ekipy 25 Punktów mający na koncie współpracę z takimi postaciami jak Vixen, Śliwa, Buczer, Małpa (Nagły Atak Spawacza). Stylówka tego gościa pełna jest eksperymentów, popisów technicznych. Szybkie flow, charyzma i mocny głos… wszystko trzyma się kupy. Debiutancki „Cyrk” należy uznać za udane wejście. I po roku od Młodych Wilków można uznać że wybór Rudiego był trafiony.
            Kolejny ciekawy typ który został już zauważony przez szerszą grupę słuchaczy to Buka. Raper z Gdańska, członek SumaStyli, mający kontrakt z MaxFlorec. Na koncie poza czterema nielegalami w tym dobrze przyjętymi „Opowieściami z miasta fatum”, trzy w pełni legalne produkcje. „Pokój 003” zebrał całkiem sporą grupę słuchaczy. Ostatnie wydawnictwo „Wspaniały widok na nic interesującego” osiągało duży sukces na rynku wydawniczym. Flow  niczym nie skrępowane, warstwa tekstowa pełna ciekawie opowiedzianych historii, inteligentnych linijek a poza tym ucho do kawałków które stosunkowo łatwo stają się hitami. W Buce intrygujący jest sposób operowanie głosem, potrafi przemycić niepokój, cynizm bądź luźny klimat. Po ilości odsłuchów i popularności ostatniego legala można mu wywróżyć długą obecność na scenie.
            Wywodzący się z Gliwic już 29-letnie Biak to przede wszystkim szybko wpadające w głowę flow. Ciekawy tekściarz, dobrze czujący się na klasycznych beatach. Członek grupy TruKru oraz Heavy Metal z którą to wydał album na łamach Szpadyzor Recrods. Budzi skojarzenia z Biszem choć ma od niego dużo większy talent do „przyp…a” w tekstach. Gładkość z jaką składa rymy plus ciekawa osobność to chyba najmocniejsze strony tego MC. Zobaczymy co będzie dalej…
            Szuwar kolejny już nie tak młody wilk pod względem wieku. Mocne zwrotki, brzmiące tak autentycznie że aż obrazy powstają w głowie samoistnie. Podejście do rapu charakterystycznej dla starej szkoły. Zero lanserki, pozerstwa, pustych wersów. Talent duży choć niedoceniony. Warto nasłuchiwać co wydaje.
            Pochodzący z Bielsko-Białej Beeres to typ mocno zajaramy rapem Kanye Westa czy też Kendricka Lamra co słychać od razu. Znajdujący się blisko Aptaunu, posiadający szybkie i czyste flow. Krótko ujmując- newschool w ciekawym wydaniu. Na wolnych produkcjach brzmi nieco jak Pyskaty, raper typu dobrze skrojony MC.
Jopel słuchaczom polskie rapu znany był dużo wcześniej przed młodymi wilkami. Sylówka oparta na trafnym przekazywaniu obserwacji, ekshibicjonizmie oraz łatwością w opisywaniu rzeczywistości. Bez ubarwiania i bezkompromisowo z głosem tak mocnym że  trudno nie chwycić jego ostrych linijek. Wspólnym album z Komarem wydany dzięki wytwórni Step Records potwierdził uliczny styl rapera z Białegostoku. Członek ekipy „Za młodzi na śmierć” z którą to też miał już okazję zadebiutować na legalu. Kolejny który jeszcze może pozytywnie zaskoczyć.
Jedyny który nie pojawił się na wspólnym kawałki Jasiek MBH to kolejny reprezentant ulicznego rapu. Powodem braku udziału rapera z Warszawy w kawałku „Prosto z frontu” były zasady wyrosłe ze starej szkoły: kawałki nagrywa tylko z dobrymi znajomymi. I chwała mu za to. Zbyt dużo obecnie na scenie kolesi co nagrywają bez oporów z każdym. Reprezentant Dill Gangu kładący nacisk przede wszystkim na warstwę tekstową. Linijki zawsze są pełne zapatrzenia na społeczne kwestie a głos ma być jak maszyna co celnie trafia w beat. Debiutancki album „Nazwij to jak chcesz” okazał się potwierdzeniem tego czego prezentował Jasiek MBH przed legalem.
Dejan wywodzący się z Kieleckiej sceny był już jedną nogą w pierwszej edycji Młodych wilków jednak pobyt zagranicą uniemożliwił udział w akcji. Na drugą edycję złapać się zdążył. Podziemny projekt z 2010 roku „Kielce się walą mixtape” został uznany za Kielecką płytę roku. Udana współpraca z Szattem zaowocowała EPką „Golden Mic”. Rap Dejna to obraz świata widziany oczami zwykłego typa przez co staje się bliski wielu słuchaczom. Podobno ma w planach wspólny album z Kajmanem. Projekt z raper z mainstreamu pomógłby mu zaznaczyć swoją markę, choć stać go by samodzielnie się wybić.
Szczecinianin Bogu Bogdan jakoś nigdy nie zainteresował mnie na tyle bym sięgnął po jego tracki, coś jednak jego słuchałem. Brzmiący trochę podobnie do Bonsona (może to te miasto tak działa) reprezentant grupy Pol Hasz ma cięty język, potrafi przywalić bez użycia pięści, metafory ma równie dobitne a i po beatcie nie puenta się z przypadku. Rocznik 89 więc czas przed sobą jeszcze ma i na pewno zawodnika z tak ostry jak papryczki chili językiem skreślać nie można.
Podobnie jak Bogu Żyt Toster jakoś nie przekonał mnie. W żadnym wypadku, żadnego dyskredytacji tego jak jakiegokolwiek rapera tutaj nie będzie. U rapera pochodzącego z Suwałk niby wszystko się zgadza. Bo i technika nie nagana i flow nie brzmiące jak wyrwane z gardła jakiegoś popularnego rapera. Sposób artykulacji sprawia że łatwo wpada w ucho. Tylko dlaczego nie potrafi pozostać na długo?  Dla jednego z AS-ów Aptaunu czas wrogiem nie jest. Materiał „Pięć miejsc po przecinku” to jedno z ciekawszych wydawnictw polskiego undergroundu ostatnich miesięcy. Skillsów raperowi z Suwałk odmówić nie można więc należy tylko życzyć by odnalazł swoje miejsce.
Co do DJ Filipa to ciężko typowi nie przyznać  talentu (pewnie po ojcu odziedziczony). Być może wybór zbyt wczesny, Filip miał wówczas zaledwie 14 lat. Za sprawą skreczy na albumie Wygi stał się znany szerzej od łódzkiej publiczności. Chyba najlepszą reklamą możliwości DJ Filipa jest album grupy Polskie Karate gdzie udowodnił, że już w tak młodym wieku należy do czołówki krajowej. Talent duży i z pewnością przez długie lata słyszeć będziemy o nim jeszcze wielokrotnie.
Dwie pierwsze edycje pokazały że polski underground bogaty jest w ciekawych młodych graczy. Młode Wilki miały być może decydując wpływ na rozwój kariery KęKę, odkryły takie diamenty jak DJ Filip, LJ Karwel czy też Ńemy. Nie wszystkim udało się przebić na scenę. Część pewnie jeszcze pokaże swoje możliwości, a na pewno nikogo skreślać nie wolno. Choć akcji dający możliwości promocji dla młodych raperów jest obecnie sporo jak chociażby Żywy rap to jednak póki co młode wilki popkillera po opadnięciu konfetti świecą najjaśniej.
Trzecia już edycja to13 raperów w tym pierwsza raperka- Gonix. Czy powtórzy sukces australijskiej zawodniczki Iggy Azelli? Czy będziemy mieć „nowego Bisza”? Przekonamy się  tym za parę długich miesięcy. Tym razem So`Drumatic wyprodukował wspólny numer zastępując w tej roli O.S.T.R.`a. Po dwóch odsłuchach póki co jest dobrze, całość brzmi świeżo i na pewno lepiej niż album z drugiej edycji. Ciężko wybrać najlepszy track. Osobiście wiąże największe nadzieje z Kubą Knapem i wieżę że  polska rap gra wkrótce będzie musiała się liczyć z tym typem.  Choć 2sty od dawna intryguje  i słychać że ma ciekawy pomysł na rap. Ale czas „rozliczeń” dopiero nadejdzie.

Prywatny TOP5 Młodych wilków Popkillera: Kękę, Bisz, LJ Karwel, Medium i tegoroczny Kuba Knap

Krzywa kroopa




 

1 komentarz: