To jeden z tych dni gdy
kwiaciarnie są okupowane przez zdegustowanych przedstawicieli połowy
ludzkości. Tej połowy która na ogół nie rozróżnia kolorów,
szydzi z płaczliwych scen w groteskowych opowieściach zwanych
potocznie „komediami romantycznymi”. I choć geneza obchodów
tego dnia jest daleka od tego co ono dzisiaj utożsamia to warto
pochylić się nad naszymi niewiastami, sarenkami, foczkami, zresztą,
zwał jak zwał. Niemal każdy szanujący się raper ma koncie track
o kobiecie. Rzecz to banalna, bo w męskim świecie trudno nie
natchnąć się na Babilon kobiecości. Coś co od początków
ludzkości próbuje każdy facet rozkminić i niestety, wciąż
bezowocnie...
Masta Killa- Quen.
A podobno są tylko królewny jednej nocy. Oj Ero, Ty ściemniaczu...
Beastie Boys- Hey
Leides. Kwiaty dla Pań. 8
marca to jawny product placement.
Warszawski deszcz-
Gdzie tamte dziewczyny. TDF jak mało kto na krajowej scenie
często gościł na portalach branżowych nie tylko z powodów muzyki
ale również towarzyskich..
2pac- Dear mama. Dla
tej wyjątkowej, ten wyjątkowy MC.
Jay-Z- girls, girls,
girls. Pierwsza pozycja która
pojawiła się w głowie. Cóż- pozycja obowiązkowa. Najlepszego
drogie Panie!
The Weeknd - Pretty.
Jeden z ekspertów od kobiet w branży muzycznej. Niemal każdy numer
jest sponsorowany przez tą piękniejszą płeć.
Dwa sławy- Kobiety
sztosy. Nie gniewajcie się
niewiasty. „Ludzie sztosy” nie nawijają o Was, zawsze można
„zwalić” na koleżanki...
Outkast- Roses. „All
the guys would say she's mighty fine. But mighty fine only got you
somewhere half the time. And the other half either got you cursed
out, or coming up short”
Slums Attack- Rap dla
kobiet. Odpuszczę sobie
jakikolwiek komentarz. Wystarczy odpalić kawałek.
Talib Kweli- Come Here
feat. Miguel. Chyba każdy lubi
takie kobiety jak ten bit....
Snoop Dogg- Beautiful
feat. Pharrell. W swym rapie głównie skupia się na częściach
ciała kobiet, sorry głównie na jednej.
Lukasyno- W imię
ojca. Nostalgiczna opowieść o najważniejszych kobietach
dojrzałego człowieka. Klimat który nie ucieka.
Nate Dogg- Your Wife.
Cudza kobieta? Dla sympatyków
nieformalnych związków i braku kumpli.
Pyskaty- Matki, żony,
kochanki. Niczym Almodovar,
Pysk
przedstawił w tym kawałku portret nie jednej kobiety. „Kobiety.
Z nimi źle, bez nich gorzej...”
Cam`ron & Vado –
Girls Cry. Łzy? Nie dzisiaj, Cam`ron draniu...
50 Cent- Baby Be Me
feat. Ne-Yo. Konkret pytanie, konkret bit.
Gang Star- Ex Girl to
Next Gril. Jak mawia klasyk... „Bo z dziewczynami bywa
tak...”
Pharrel Williams-
Marilyn Monroe- Tytuł ostatniego solowego albumu mówi sam za
siebie.
Tau- Ostatni raz.
Akurat ten o kobietach mówi
niczym Mieczysław Fogg o ostatniej niedzieli.
Fabolous- Bad bitch.
Coś dla Bogusia Lindy.
Nas- Cherry Wine.
Kobiety są jak wino, im...
Ten Typ Mes- Giń
Kochanie. Wspominki o
dziewczynach to niemal stały element na każdym wydawnictwie Mesa.
#TrzebaByłoZostaćPlayboyem
T.I.- Porn Star. I
na zakończenie subiektywnego przeglądu krótki apel: Do kwiaciarni
i powodzenia by ten punchlienes wypalił.
Pozdro
Krzywa Krooopa
Krzywa Krooopa
PS. 8 marca oddajemy
majka kobietom!
Vol.2 Dnia kobiet- Rapfemina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz